czwartek, 21 czerwca 2012

Złoty tryptyk- część pierwsza.

Miałam w planie, że do lata bedzie wisieć w oknie. Na razie ukończona pierwsza część, druga już prawie a trzecia jeszcze w kłębkach:) A dziś pierwszy dzień lata! Na razie  pokazuję tylko wstęp do całości:



Chyba będę miała dość róż na jakiś czas...

8 komentarzy:

  1. Jest cudna, ja też tak chcę ;)
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna ,a moja powolutku się robi-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ależ pięknie wygląda... podziwiam :)
    ja też podobną chcę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna cudownie wypada w połączeniu z materiałem.
    No cudo i już!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna jest. Uwielbiam takie firanki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczna i inspirująca! Pozdrawiam Dominika

    OdpowiedzUsuń